W sobotę, 10 sierpnia, 42 uczestników w ramach Nieobozowej Akcji Letniej SPH zdobyło Wzgórze Wawelskie, aby utrwalić swoją wiedzę lub zdobyć nowe informacje o historii tego niezwykle ważnego dla każdego Polaka miejsca. Naszym celem były Wawelskie Dziedzińce, a na koniec odwiedziny w Ogrodzie królowej Bony i Ogrodzie króla Zygmunta Starego.

Pogoda wyśmienita, więc lazurowe niebo było doskonałą scenografią dla katedry, złoconej kopuły Kaplicy Zygmuntowskiej i królewskiego zamku. Zmysł wzroku, nawet tych najbardziej wyrafinowanych, został w pełni zaspokojony, o czym świadczą liczne zdjęcia.

wawel 01

Gotowi na zwiedzanie. Zaczynamy.

Wawelskie Wzgórze powitało nas paletą sierpniowych barw i kolorów. Wysiłek pokonania 228 metrów n.p.m. został także w pełni nagrodzony informacjami i ciekawostkami, przekazanymi podczas 2-godzinnego spaceru przez druhnę harcmistrzynię Anię Chachulską, która przez 36 lat zawodowo zaglądała we wszystkie zakamarki Wawelu.

wawel 02

Zadumani

wawel 03

Na wawelskim wzgórzu

Myślicie, że dużo wiecie o Wawelu? Tak? Ale czy np. wiecie, ile smoków jest na Wawelu? Że co? Że jeden ten w Smoczej Jamie? Błąd! Na arrasach i w innych miejscach, można ich naliczyć około pięćdziesięciu! Tak! Smocza rodzina w Krakowie od wieków ma się całkiem dobrze.

wawel 04

Wawel i my

Wchodząc na Wawel przez bramę od ulicy Bernardyńskiej, tuż przy chodniku, niezauważalnie mijamy zamurowane okienko, a to bardzo ważne okienko Konfederatów Barskich, którzy zdobyli Wawel i odważnie go bronili. O ostatecznej klęsce zadecydował dopiero brak żywności. Rozpaczliwie kurczące się jej zapasy doprowadziły do tego, że oficerowie, chorzy i ranni drogo przepłacają wrony i wróble, z których sobie rosół gotują W tej sytuacji prawdziwą ucztą była kolacja zorganizowana przez de Choisy’ego, dowódcę obrony, dla oficerów, gdzie po kilku potrawach z mięsa końskiego, dał jako najlepszy specyał pasztet składający się z combra kociego, siedmiu wron i siedemdziesięciu wróbli. Teraz już nie będziemy przechodzić obojętnie obok śladu na murze. Tu też działa się historia.

Zamek Królewski na Wawelu wraz ze Wzgórzem Wawelskim to jedno z najbardziej znaczących historycznie i kulturowo miejsc w Polsce, będące przez wieki  siedzibą królów oraz symbolem polskości i patriotyzmu.

wawel 05

Zasłuchani w opowieści Druhny Ani

Zmierzając na najpiękniejszy Dziedziniec, mijamy po drodze Dziedziniec króla Stefana Batorego. Usytuowany jest pomiędzy katedrą a zachodnim skrzydłem Zamku. To tu znajdowało się przejście do katedry dla rodziny królewskiej. Wiedzieliście o tym?

Wejście na Dziedziniec prowadzi przez budynek z bramą, na której widnieje Orzeł Piastowski z datą 1370, pochodzący z zamku Kazimierza Wielkiego w Łobzowie. W sieni znajdują się tarcze z herbami Polski, Litwy i Sforzców w XVI wieku.

wawel 06

Róże i my w winnicy

wawel 07

Coś dla wzroku węchu

I oto przed naszymi oczami okazały Dziedziniec z lekkimi krużgankami, wspartymi na smukłych arkadowych kolumnach. Stanowi doskonały przykład architektury renesansu. Przechodziły tędy koronowane głowy i najważniejsi monarchowie świata. Dziedziniec stanowi integralną część zamku i jedną z okazalszych części siedziby królewskiej.

Powstawał wieloetapowo, a nad jego zmianami czuwali polscy i włoscy artyści. Zachwyca pięknem i emanuje harmonią. W zadumie i w ciszy, o które trudno w tłumie codziennie przechodzących przez niego turystów i w gwarze wielu języków świata, puka do serc tak ważna dla każdego Polaka historia tego miejsca.

W poszukiwaniu ciszy i odpoczynku zmierzamy do Ogrodu Królowej Bony i nieco niżej położonego Ogrodu Zygmunta Starego. Oszołomieni zapachem ziół i kwiatów oraz ich barwami, dowiadujemy się, dlaczego róże sadzi się w winnicy i z jakiej rośliny powstają tzw. ,,polskie kapary”. No dobrze, zdradzę Wam ten kulinarny sekret – z owoców nasturcji, która podobnie jak m.in. lawenda, szałwia, bazylia, ruta, rozmaryn, mięta, nagietki, fuksje, róże i oleandry, dobrze znoszą krakowski klimat. Widok na grządki, skrzynie i donice z roślinami i ziołami oraz drzewa owocowe są wyśmienitym remedium na skwar lata i zmęczenie.

Wystarczy tylko wdrapać się na Wawelskie Wzgórze i za 8 złotych (bilet normalny) lub 4 złote (bilet ulgowy) znaleźć się w królewskiej (dosłownie!) oazie ciszy. Z tej perspektywy widok na Kraków gratis.

Jeśli macie ochotę na ,,więcej” Krakowa, to już teraz zapraszam na odkrywanie krakowskiego Kazimierza. Zbiórka 24 sierpnia o godzinie 9.30 na Placu Wolnica (bliżej kościoła Bożego Ciała). Druhna Ania Chachulska odsłoni przed nami kolejne tajemnice.

hm. Maryla Kania

Zdjęcia: hm. Andrzej Gaczorek