Posiłek czeka za drzwiami gdzie pieskom wchodzić nie wolno

Posiłek czeka za drzwiami gdzie pieskom wchodzić nie wolno

Kolacja w restauracji „U Śliwy”

Kolacja w restauracji „U Śliwy”

Spotkanie z piosenką

Spotkanie z piosenką

Ok. godz. 19:00 w spotkaniu z piosenką przy ognisku wzięło udział 17 osób : Teresa i Władysław Doboszowie, Marek Dobosz, Jan Górski, Ewa i Tadeusz Kubasowie, Romana Malerko-Kszyk, Ewa i Jacek Młotowie, Anna i Stanisław Piaseccy, Barbara Planta, Bogumiła i Artur Podmokły, Krzysztof Poniedziałek, Maria i Wiesław Wójcikowie. Tym razem śpiewaliśmy bez gitary, ale uczestnicy pod kierunkiem dh. Teresy Dobosz, hm Władysława Dobosza i hm. Anny Piaseckiej poradzili sobie doskonale. Druh phm. Jacek Małota, przywiózł rzutnik, laptop i ekran, oraz przygotował i przedstawił ciekawe prezentacje multimedialne z rejsów morskich Stowarzyszenia, w tym tegoroczny po Morzu Śródziemnym. Obejrzeliśmy również bardzo ciekawą prezentację przygotowaną przez komendanta obozu Żeglarskiego SPH, druha hm. Krzysztofa Poniedziałka – film z Obozu Żeglarskiego „Mazury 2014”. Piosenki i prezentacje, rozmowy i wspomnienia, prezentacje i piosenki- było bardzo sympatycznie. Późną nocą, biorąc pod uwagę program przewidziany na dzień następny, uczestnicy udali się na spoczynek.

Na pyszną kawkę zawsze jest dobra pora

Na pyszną kawkę zawsze jest dobra pora

Rano w sobotę dojechał 18 – ty uczestnik wycieczki hm. Andrzej Słowik. Po śniadaniu uczestnicy grupami, według własnego uznania wyruszyli na wycieczki: do Doliny Małej Łąki i Miętusiej, przejście trasy Orawica- Przełęcz Bobrowiecka, Dolina Chochołowska, do Morskiego Oka oraz do basenów geotermalnych w Orawicy. (Zdjęcia poniżej.) Przepiękna, słoneczna pogoda sprzyjała wędrującym, którzy wracali z tras, bardzo zadowoleni - dopiero wieczorem.

W Dolinach ...

W Dolinach ...

Z Orawicy na Przełęcz Bobrowiecką

Z Orawicy na Przełęcz Bobrowiecką

Nad Morskim Okiem

Nad Morskim Okiem

W ramach kolacji ok. godz. 18:30 biesiada przy ognisku. Przygotowane w restauracji , bardzo smaczne zestawy kanapek, sery, herbata i kawa. Bardzo podało się estetyczne przystrojenie podanych kanapek i serów które poszły „na pierwszy ogień”. W ty czasie rozpoczęło się grillowanie pod kierunkiem druhów hm. Władysława i hm. Marka Doboszów. Wkrótce można było „smakować”: golonka, kiełbaski, szaszłyki, kaszankę, karczek - były wyborne. W spokojnym biesiadowaniu „przeszkodził” nam nieco mecz Polska – Niemcy. Zagorzali kibice poszli oglądać transmisję a pozostali gwarzyli przy ognisku. Wszyscy byli zachwyceni wspaniałym sukcesem reprezentacji Polski. Długo w noc ciągnęły się rozmowy przy ognisku.

W niedzielę, po śniadaniu nastąpiło rozwiązanie wycieczki. Grupami uczestnicy wyruszyli na wycieczki (pogoda nadal była wspaniała) lub w drogę powrotną. Pozostały miłe wspomnienia: wspólnych wieczorów, wędrówek, sympatycznego Kierownika Ośrodka i personelu w restauracji.

Może za rok, w kolejnej Jesiennej Wycieczce Stowarzyszenia będzie nas więcej? Naprawdę warto!