Księżycowe krajobrazy wyspy, przeszło dwutysięczne drzewa oliwkowe o bajecznych kształtach rosnące w gaju na jej cyplu, a nade wszystko słony Jadran, jak mówią Chorwaci, czyli Adriatyk otulający wszystkich spragnionych kąpieli ciepłymi i łagodnymi falami to był przysłowiowy ,,chleb powszedni” trzydziestu jeden uczestników i psa Lary.
Księżycowa Wyspa Pag
Pag przywitał nas ponad trzydziestopięciostopniowym gorącem, który nie odstępował nas ani na krok przez osiem kolejnych dni. Zakwaterowani w hotelu ,,Belweder”, zbudowanym na wysokiej skale, każdego dnia i każdej nocy docenialiśmy urok klimatyzacji i lodówki, ale nade wszystko zewnętrznej windy, którą zjeżdżało się na ulicę i właściwie prawie na plażę. Do tej pory nigdy w historii naszych wcześniejszych obozów tak się nie zdarzyło.
Magiczny zachód słońca. Widok z tarasu hotelowego.
Śpiewy na hotelowym tarasie.
Towarzystwo międzynarodowe – my, Polacy, właściciel Chorwat, przemili kelnerzy z dalekiego Nepalu, pewnie tęskniący za daleką Ojczyzną, i pokojówki z Bośni, właściwie po sąsiedzku, ale ,,za chlebem”. Swoiste multikulti - wielokulturowość, sytuacja, w której w jednym miejscu, w stolicy wyspy - mieście Pag, współistniały obok siebie różne kultury, tradycje i nasze harcerskie zwyczaje. Cóż, podróże zawsze kształcą.
Na wyspie Pag - w mieście Pag.
Polako, polako, czyli powoli, powoli, bo na Bałkanach czas jakby płynie wolniej, bo upał rozleniwia, bo słońce, bo zawsze ktoś, znajomy czy nieznajomy, zagada – to była nasza dewiza. Nic na siłę, wszystko w duchu wolności, zgodnie z rytmem biologicznym każdego z nas. Ale wszyscy zgodnie cieszyli oczy magicznymi zachodami słońca dosłownie każdego dnia. Z wysokości hotelu słońce skrywające się za skałami i odbijające się wszystkimi odcieniami czerwieni w srebrzystym morzu urzekało nawet największych twardzieli.
W upalnym Zadarze
Mimo tego ,,polako, polako” i mimo upału wyruszyliśmy z ,,naszej” wyspy na ląd – do Zadaru, tętniącej życiem stolicy regionu, kuszącej bogatą historią, światowej klasy zabytkami i współczesną sztuką. Nad brzegiem morza wsłuchaliśmy się w dźwięki poruszanych wiatrem i falami morskich organów. Po tym koncercie, bez początku i końca, ruszyliśmy w gwarne wąskie uliczki po śliskim, wydeptanym przez wieki bruku. Co krok zabytkowe kościoły i katedra, park miejski i kameralne kawiarenki dla ochłody. Wszystkie te atrakcje czarowały i kusiły pięknem tej turystycznej mekki.
Po drodze wpadliśmy jeszcze do Ninu, by zobaczyć Sveti Kriz – znany jako najmniejsza katedra na świecie. Dzięki unikalnej konstrukcji ścian i wynikającemu z tego padaniu światła, kościół pełni również funkcję zegara słonecznego. Starożytne rzymskie ruiny w samym centrum miasteczka, pozostałość po największej niegdyś rzymskiej świątyni nad Adriatykiem, wywołały zadumę nad zmiennym biegiem historii.
Frajdą dla nas, mieszczuchów i skautów, których ciągnie zawsze do lasu, była wyprawa do gaju oliwnego w Lun, położonego na północnym krańcu wyspy Pag na obszarze 75 km². To jeden z przyrodniczych skarbów Chorwacji. Znajdujące się tam wiekowe drzewa oliwne, niektóre liczące ponad 1000 lat, tworzą unikalne dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe wyspy. Najstarsze, a zarazem najszersze drzewo w gaju ma przeszło 2000 lat!
Morskie igraszki
Z lasu nad morze. Dosłownie. Stateczkiem ,,Elizabeth” z wesołą załogą opłynęliśmy wyspę, zaglądnęliśmy do niedostępnych z lądu zatok i plaż, popływaliśmy w szmaragdowo kobaltowym morzu, sprawdzając czy woda jest słona. I oczywiście, zjedliśmy smakowitego dorsza, popijając czym kto mógł.
W Gaju Oliwnym
Ale ,,już do odwrotu głos trąbki wzywa” i ,,czas powrotu, czas powrotu”. Ostatnie, przeciągające się, śpiewanie przy dźwiękach trzech gitar piosenek ,,z tamtych naszych niezapomnianych lat”, ostatni krąg ze splecionymi rękami, a nade wszystko z zapewnieniem, że ,,przy innym ogniu, w inną noc do zobaczenia znów”.
Obozy zagraniczne (Chorwacja i Bułgaria) Stowarzyszenia Przyjaciół Harcerstwa w Krakowie
|
Lp. |
miejsce |
termin |
Ilość osób |
Komendant |
Kwatermistrz |
|
1 |
Omiśalj - (Wyspa Krk) |
10.08 – 21.08.2012 |
30 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Magdalena Migacz |
|
2 |
Omiśalj - (Wyspa Krk) |
21.08 – 02.09.2013 |
36 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Magdalena Migacz |
|
3 |
Baśko Polje - (Makarska) |
22.08 – 31.08.2014 |
43 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Magdalena Migacz |
|
4 |
Orebić - Płw. Peliesac |
21.08 – 30.08.2015 |
42 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Magdalena Migacz |
|
5 |
Dramalj - k/Crikvenicy |
04.08 – 14.08.2016 |
31 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Magdalena Migacz |
|
6 |
Neseber - (Bułgaria) |
22.07 – 31.07.2017 |
46 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Magdalena Migacz |
|
7 |
Omiśajl - (Wyspa Krk) |
19.08 – 30.08.2018 |
49 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Magdalena Migacz |
|
8 |
21.08- 31.08.2019 |
41 |
hm. Stanisław Piasecki |
hm. Krystyna Wywiał |
|
|
9 |
22.06 – 01.07.2024 |
47 |
hm. Maria Kania |
--------------------- |
|
|
10 |
Pag - (Wyspa Pag) |
23.06 – 02.07.2025 |
31 |
hm. Maria Kania |
--------------------- |
Łącznie w obozach zagranicznych zorganizowanych przez Stowarzyszenie wzięło udział 396 osób.
Tekst: hm. Maryla Kania, komendantka obozu
Foto w większości hm. Bogdan Dudkowski i uczestnicy obozu
















